niedziela, 19 czerwca 2011

"Słodycz zemsty" Rosemary Rogers



Celia St. Remy Sinclair od lat nienawidzi lorda Northingtona, angielskiego szlachcica, który przyczynił się do śmierci jej ukochanej matki, po czym uciekł do Anglii. Od tego momentu dziewczyna żyje tylko  jedną myślą – musi pomścić matkę. Gromadzi pieniądze na podróż i w końcu wyrusza z Ameryki do Londynu. Zatrzymuje się u swojej kuzynki, która wprowadza ją na londyńskie salony.




Wydawnictwo: Harlequin / Mira
Wydano: 2011
stron : 400


To pierwsze moje zetknięcie z piórem Rosemary Rogers, po przeczytaniu powieści "Słodycz zemsty", wiem, że na pewno nie było to ostatnie spotkanie.Uwielbiam romanse historyczne, dawną politykę, ekscentryczne zachowania, bale i przyjęcia, ale przede wszystkim obowiązującą modę. Pewnie, że niektóre rzeczy mnie drażnią, których nie akceptuję, ale na całe szczęście żyjemy w XXI wieku :)  Jednak, nie znaczy to, że nie lubię się oderwać od świata realnego i przenieść się w inne miejsce, inny wiek, choćby jak teraz do XIX -wiecznej Anglii.
Celia St. Remy Sinclair po śmierci matki trafia do sióstr zakonnych, które wychowują ją do uzyskania pełnoletności. Celia żyje tylko jedną myślą, chce pomścić matkę. Nienawidzi angielskiego szlachcica, który przyczynił się do śmierci jej pięknej i ukochanej rodzicielki, po czym uciekł do Anglii.
Dziewczyna przez cały ten czas gromadziła fundusze na podróż, w końcu wyrusza z Ameryki do Anglii.
Trafia do swej matki chrzestnej, która wprowadza ją w barwne towarzystwo wyższych sfer. Niestety, niespodziewanie na jej drodze staje Colter Norrthington - syn mężczyzny, na którym pragnie się zemścić.
Zakochuje się w nim...czy ta niespodziewana miłość popsuje jej szyki????Czy pomoże w zemście???

Co uwielbiam w tego typu literaturze?
Tajemnicę - wszędzie jej pełno, tajemnica, goni tajemnicę. Okazuje się z czasem, że wiele z nich bywa okrutnych i psujących dobre i poprawne stosunki rodzinne, jednak cóż by była warta dobra książka, bez tajemnicy?
W tej powieści tez nie brakuje tajemnic rodzinnych, okazała się o wiele ciekawsza, niż uważałam na samym początku!!!
Intryga - może być w rodzinie, ale często zdarza się na wysokich szczeblach politycznych. Jednak i zdarza się wśród kobiet, które zwyczajnie zabiegają o tego samego mężczyznę. "Słodycz zemsty" to przepełniona intrygami powieść, nie ma nudy, tylko świetne intrygi kobiece, polityczne, a także rodzinne.
Zdrada - mąż zdradza żonę, żona męża. Przyjaciel - przyjaciela, w książce nie zabrakło zdrad, oj działo się !
Nienawiść - to uczucie pełne goryczy i żalu, jednak występuje nader często. Rosemary Rogers swoją powieść oparła na nienawiści i zemście. Może dlatego jest tak dobra i wciągająca!!???
Na koniec Miłość- miłość córki do matki, matki do dziecka, kobiety do mężczyzny, mężczyzny do kobiety. Myślę, że każdy z nas poczuł choć lekki smak miłości. Dla jednych to tylko zwykłe uczucie, dla innych wspaniały dar. Niektórzy potrafią z miłości skorzystać , inni zwyczajnie się jej boją ....
A jak jest z Wami???

Rosemary Rogers świetnie połączyła wszystkie uczucia w jedną całość, powstał fantastyczny romans historyczny. Nie potrafiłam się od niej oderwać. Rewelacyjne wątki, jednak zabrakło mi barwnych opisów pięknej przyrody, a także więcej charakteru i wyglądu XIX wiecznej Anglii. Autorka bardzo dobrze splotła wątki miłosne z polityką, nienawiścią, zdradą , a przede wszystkim z tajemnicą. Nie zabrakło wartkiej akcji oraz delikatnych scen miłosnych. Okładka dopełniła całości, jest rewelacyjnie dobrana, gustowna, ale przede wszystkim tajemnicza i zachęcająca. Mnie zachęciła, dlatego  z przyjemnością sięgnę po inne powieści Rosemary Rogers, a także inne romanse historyczne tego wydawnictwa.
Polecam z czystym sumieniem, przede wszystkim tym, którzy uwielbiają intrygi, tajemnice, miłość i zdradę.Nie zawiodą się z pewnością Ci, którzy lubią romanse historyczne, ja się nie zawiodłam!



Za powieść dziękuję ślicznie Pani Monice z Wydawnictwa MIRA :)


Jeśli macie ochotę na konkurs z książką Wydawnictwa Mira, a z moim pytaniem zapraszam - kliknij w baner :)


12 komentarzy:

  1. Książka wydaje się być ciekawa. Jak tylko dostanie się w moje ręce, to ją przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Carline - jest bardzo ciekawa, skoro zawaliłam noc:)

    Taki jest świat - dziękuję :):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem dlaczego nie kręcą mnie takie klimaty, chociaż nie powiem, przerobiłam kilka podrózy do XIX-wiecznej Anglii i podobało mi się, zawsze znajde jednak jakieś "ale".
    Polecana przez Ciebie książka ma przepiękną okładkę, jeśli środek jest równie atrakcyjny to jest to rewelacja :-)

    Gratuluję wygrania w "nakanapowym" konkursie. Polowałam na "Letnie przesilenie" :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Natula, ja uwielbiam takie klimaty :) To jest mój świat, wiem powinnam w innej epoce się urodzić ...no cóż nie dane mi było:)

    A co do konkursu, nadal masz szansę , bo trwa:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super recenzja, jak zawsze zresztą. W banerek kliknęłam i udzieliłam odpowiedzi. Teraz pozostaje tylko liczyć na łut szczęścia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię czasami sięgnąć po tego typu powieści. Czytałam np. "Kochanice króla" Philippy Gregory i bardzo mi się podobała ta pozycja, chętnie zapoznam się i z powyższą książką 8)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasem lubię sięgnąć po romanse historyczne, a tu dodatkowym atutem jest przepiękna okładka!

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cyrysiu - w takim razie powodzenia:)

    Bellatriks - bo co za dużo to nie zdrowo, a właśnie tak od czasu do czasu, choć u mnie coś częściej :)

    Isadora - okładka, fakt piękna!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dawno już nie czytałam żadnego dobrego romansu historycznego a mam dużą ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piotr - no myślę, że to raczej dla kobiet:)

    Aniu - polecam!! :)

    OdpowiedzUsuń